-Justin... nie wiem czy to dobry pomysł.- wyjąkałaś przerażona.
-Wszystko będzie dobrze obiecuje. Obejrzysz galę, będziesz się dobrze bawić. Obiecuje, że będzie wspaniale.- brunet uśmiechnął się zachęcająco. Powoli zaczęłaś tracić swój upór.
-Ale... przecież ja nie jestem sławna. Nie jestem ważna. Gdybym nie była Twoją dziewczyną nigdy bym tam nie poszła. Nie chce aby inni myśleli, że robię z siebie celebrytkę... nie chce aby myśleli, że na tym mi zależy.- odparłaś patrząc na niego. Justin chwycił twoje ręce i przyciągnął cię bliżej.
-Dlaczego mówisz, że nie jesteś ważna? Jesteś dla mnie najważniejsza. Najważniejsza. Zrozum to wreszcie albo będę ci to powtarzał każdego dnia. Chce pokazać, że jesteś dla mnie ważna więc proszę pozwól mi na tą. I przestań przejmować się tym co mówią inni. Niech sobie mówią. Ważne jest to co my czujemy.- mówił powoli, a ty czułaś w jego głosie determinacje.
-Zgadzasz się?- zapytał.
-Tak. Ale żebym tego nie żałowała.- odpowiedziałaś cicho.
***************************
Siedziałaś sztywno w czerwonym fotelu oglądając występ Rihanny. Pomyślałaś, że nigdy nie znalazłabyś się w tym miejscu gdyby nie on. Miałaś wyrzuty sumienia, bo wiedziałaś, że go wykorzystujesz chodź wcale tego nie chcesz. Zerknęłaś na Justina i zobaczyłaś, że siedzi wyprostowany, z ustami ułożonymi w wąską linijkę. Już chciałaś zapytać czy coś się stało ale jedna z prowadzących ogłosiła przerwę.
-Nareszcie.- powiedział Justin pod nosem i zerwał się z fotela. Chwycił cię za rękę i pociągnął za sobą. Prawie biegliście przez rząd krzeseł, a Justin ciągną cię za sobą za kulisy.
-Gdzie ty idziesz?- syknęłaś kiedy zrównałaś się z nim. On w odpowiedzi przycisnął cię do ściany i zaczął namiętnie całować. Całował coraz bardziej namiętnie przyciskając cię do ściany.
-Dlaczego ty mi to zawszę robisz?- szepnął ci do ucha, a po chwili zaczął całować twoją szyję.
Wiedziałaś o co mu chodziło ale nie potrafiłaś się wyrwać. Twoje serce już przyśpieszyło, nie mogłaś się oprzeć jego ustom... jego dotykowi.
-Justin... nie tutaj.- udało ci się powiedzieć. On przerwał całowanie i chwycił cię za rękę. Tym razem nie musiał cię ciągnąć, szłaś razem z nim. Skierował się w kierunku garderób gwiazd obecnych na gali. Puścił Twoją rękę i szedł przez korytarz szarpiąc za klamkę każde drzwi po kolei. W końcu jedne się otworzyły więc Justin wepchnął cię do środka. Chciałaś zaprotestować ale on znowu cię pocałował, jednocześnie zamykając drzwi na klucz.
Gwałtownym ruchem zwalił wszystko z toaletki znajdującej się w garderobie, a ty zawołałaś:
-Zwariowałeś?!
-Już dawno.
Posadził cię na blacie i złapał twoją twarz całując do utraty tchu. Był stanowczy co ci się bardzo podobało. Podniosłaś ręce i zaczęłaś powoli rozpinać guziki jego koszuli on natomiast rozsunął zamek w twojej sukience i zsunął ją z ciebie. Całował cię po dekolcie na co ty odpowiedziałaś mruknięciem. Dłońmi odkrywał aksamit skóry. Chciałaś aby te usta całowały cię już zawszę. Czułaś Jego silne dłonie na twym ciele, przesuwały się po nim stanowczym ruchem, który sprawiał, że drżałaś. Zaczęłaś całować Jego skórę, miała cudowny smak… Twoje usta delikatnie muskały Jego szyję, wiedziałaś, że to lubi… Jego oddech robił się coraz szybszy a pod udem poczułaś jak… Zębami lekko podskubywałaś płatki Jego uszu, a twoja dłoń gładziła Jego podbrzusze... Poczułaś jak ściska mocniej Twoje pośladki. Wasze oddechy były głośne, szybkie i spragnione siebie nawzajem…
---------------------------------------
Imagine jest beznadziejne! Krótkie, jeszcze ma taki banalny temat. No nic obiecuje, że następnym razem się poprawię. Ostatnio w ogóle blogi zeszły na dalszy plan. Wiele się u mnie dzieje, właściwie dobrze, ale ja jakoś dziwnie się czuje. Ale spróbuje Was nie zawieść.
-Wszystko będzie dobrze obiecuje. Obejrzysz galę, będziesz się dobrze bawić. Obiecuje, że będzie wspaniale.- brunet uśmiechnął się zachęcająco. Powoli zaczęłaś tracić swój upór.
-Ale... przecież ja nie jestem sławna. Nie jestem ważna. Gdybym nie była Twoją dziewczyną nigdy bym tam nie poszła. Nie chce aby inni myśleli, że robię z siebie celebrytkę... nie chce aby myśleli, że na tym mi zależy.- odparłaś patrząc na niego. Justin chwycił twoje ręce i przyciągnął cię bliżej.
-Dlaczego mówisz, że nie jesteś ważna? Jesteś dla mnie najważniejsza. Najważniejsza. Zrozum to wreszcie albo będę ci to powtarzał każdego dnia. Chce pokazać, że jesteś dla mnie ważna więc proszę pozwól mi na tą. I przestań przejmować się tym co mówią inni. Niech sobie mówią. Ważne jest to co my czujemy.- mówił powoli, a ty czułaś w jego głosie determinacje.
-Zgadzasz się?- zapytał.
-Tak. Ale żebym tego nie żałowała.- odpowiedziałaś cicho.
***************************
Siedziałaś sztywno w czerwonym fotelu oglądając występ Rihanny. Pomyślałaś, że nigdy nie znalazłabyś się w tym miejscu gdyby nie on. Miałaś wyrzuty sumienia, bo wiedziałaś, że go wykorzystujesz chodź wcale tego nie chcesz. Zerknęłaś na Justina i zobaczyłaś, że siedzi wyprostowany, z ustami ułożonymi w wąską linijkę. Już chciałaś zapytać czy coś się stało ale jedna z prowadzących ogłosiła przerwę.
-Nareszcie.- powiedział Justin pod nosem i zerwał się z fotela. Chwycił cię za rękę i pociągnął za sobą. Prawie biegliście przez rząd krzeseł, a Justin ciągną cię za sobą za kulisy.
-Gdzie ty idziesz?- syknęłaś kiedy zrównałaś się z nim. On w odpowiedzi przycisnął cię do ściany i zaczął namiętnie całować. Całował coraz bardziej namiętnie przyciskając cię do ściany.
-Dlaczego ty mi to zawszę robisz?- szepnął ci do ucha, a po chwili zaczął całować twoją szyję.
Wiedziałaś o co mu chodziło ale nie potrafiłaś się wyrwać. Twoje serce już przyśpieszyło, nie mogłaś się oprzeć jego ustom... jego dotykowi.
-Justin... nie tutaj.- udało ci się powiedzieć. On przerwał całowanie i chwycił cię za rękę. Tym razem nie musiał cię ciągnąć, szłaś razem z nim. Skierował się w kierunku garderób gwiazd obecnych na gali. Puścił Twoją rękę i szedł przez korytarz szarpiąc za klamkę każde drzwi po kolei. W końcu jedne się otworzyły więc Justin wepchnął cię do środka. Chciałaś zaprotestować ale on znowu cię pocałował, jednocześnie zamykając drzwi na klucz.
Gwałtownym ruchem zwalił wszystko z toaletki znajdującej się w garderobie, a ty zawołałaś:
-Zwariowałeś?!
-Już dawno.
Posadził cię na blacie i złapał twoją twarz całując do utraty tchu. Był stanowczy co ci się bardzo podobało. Podniosłaś ręce i zaczęłaś powoli rozpinać guziki jego koszuli on natomiast rozsunął zamek w twojej sukience i zsunął ją z ciebie. Całował cię po dekolcie na co ty odpowiedziałaś mruknięciem. Dłońmi odkrywał aksamit skóry. Chciałaś aby te usta całowały cię już zawszę. Czułaś Jego silne dłonie na twym ciele, przesuwały się po nim stanowczym ruchem, który sprawiał, że drżałaś. Zaczęłaś całować Jego skórę, miała cudowny smak… Twoje usta delikatnie muskały Jego szyję, wiedziałaś, że to lubi… Jego oddech robił się coraz szybszy a pod udem poczułaś jak… Zębami lekko podskubywałaś płatki Jego uszu, a twoja dłoń gładziła Jego podbrzusze... Poczułaś jak ściska mocniej Twoje pośladki. Wasze oddechy były głośne, szybkie i spragnione siebie nawzajem…
---------------------------------------
Imagine jest beznadziejne! Krótkie, jeszcze ma taki banalny temat. No nic obiecuje, że następnym razem się poprawię. Ostatnio w ogóle blogi zeszły na dalszy plan. Wiele się u mnie dzieje, właściwie dobrze, ale ja jakoś dziwnie się czuje. Ale spróbuje Was nie zawieść.
Wcale nie jest beznadziejne, mi sie bardzo podobało , czekam na kolejny < 3
OdpowiedzUsuńjej..zajebisty jest!
OdpowiedzUsuńTeż bym tak chciała xD
Czekam na kolejny <3
@alexxys96
AWWWWWW FAJNE,FAJNE <33 UWIELBIAM +18 ^^ @swag_usa
OdpowiedzUsuńmi się podoba, nie jest beznadzieje. Zawsze są świetne! <3 i kocham te wszystkie +18 :D czekam na kolejne. / @ForeverBelieb12
OdpowiedzUsuńBędzie krótko, ale cóż... muszę w końcu skomentować pozostałe rozdziały :3 A więc powiem, że imagin mi się podoba, aczkolwiek nie należy do twoich najlepszych :) W każdym razie nie jest zły i choć szybko, to miło się go czyta :] W takim razie ja czekam na następny, huhuhh *.* Koocham ;* - @BieberMyHun
OdpowiedzUsuńBtw. tak wiem, że to jest najgorszy komentarz jaki kiedykolwiek napisałam, no ale cóż.. ten jeden raz niech zostanie taki, jaki jest :p Musisz mi wybaczyć jego długość, jakość i w ogóle całą treść, ale nie mogłam się wysłowić xd
cudny, jest jak każdy zresztą ♥
OdpowiedzUsuń@StrongForDemz
jest siła, jest moc! :D lubię wszystkie imagine +18. :D @AuneBieber
OdpowiedzUsuńOMG, MAM ŚLINKĘ NA WIĘCEJ <3 Kocham Twoje imagine, jestem Twoją fanką. Jest świetnie, zapraszam do mnie @lovatonne xoxoxo
OdpowiedzUsuńa mi się podoba ;) uwielbiam imagines +18 ;P hehe @swaggyjusteen
OdpowiedzUsuńWcale nie jest beznadziejny! Fajnie i lekko się czyta ;) Czekam na kolejny, @dajmibit
OdpowiedzUsuńheh jest boski ! Będzie druga część Mrrr ;3 hahhahaha <3 @Bieebsss
OdpowiedzUsuńFajne, fajne
OdpowiedzUsuńZ resztą jak wcześniejsze
Najlepsze są +18, ale i tak wszyscy wiedzą, że i młodsi to czytają :-)
Czekam na kolejne imaginy!
swagggerlove.blogspot.com
podoba mi się, nigdy wcześniej nie czytałam tego typu imaginów, ale bardzo mi sie podoba, czekam na następne < 3 @Kiniaa96xd
OdpowiedzUsuń